Kategorie

łosie

Pojedzie człowiek z 2 razy do roku nad Biebrzę, bo pomyśli sobie: a może łosia bym sfocił? Oczywiście znad Biebrzy, gdzie łosi jest w bród, wraca bez zdjęć łosi, bo żadnego tam nie spotka. Bo łosie to spotyka od czasu do czasu na Suwalszczyźnie ;) Od czasu do czasu, więc wpis jest zbiorczy, od wiosny do grudnia 2019.

Wigierski Park Narodowy – kwiecień 2019

Suwalszczyzna - kwiecień 2019

Suwalszczyzna - kwiecień 2019

Suwalski Park Krajobrazowy – maj 2019

Suwalszczyzna SPK - maj 2019

Wigierski Park Narodowy – czerwiec 2019

Wigierski Park Narodowy - czerwiec 2019

Suwalski Park Krajobrazowy – październik 2019

Suwalszczyzna SPK - październik 2019

Wigierski Park Narodowy – grudzień 2019

Wigierski Park Narodowy - grudzień 2019

Wigierski Park Narodowy - grudzień 2019

Dziś znów na tapecie o poranku były ptaki, i nawet wywołałem już kadry do wpisu. Ale przecież ostatni wpis też dotyczył ptaków, więc takie dwa ptasie wpisy z rzędu mogłyby być nudne.
Dlatego dziś zaległy wpis z maja, gdy wybraliśmy się z Noką do SPK-u zrobić sesję fotograficzną żabom. Sesję zaplanowaliśmy z kilkudniowym wyprzedzeniem, jednak tego poranka pogoda nam nie dopisała i słońce miało duże opory przed pokazaniem się. Nie poddaliśmy się jednak i sesję zrobiliśmy, choć krótszą i mniej ciekawą bez światła, ale modelki chyba były zadowolone ;)

Suwalski Park Krajobrazowy - maj 2019

Suwalski Park Krajobrazowy - maj 2019

Suwalski Park Krajobrazowy - maj 2019

Suwalski Park Krajobrazowy - maj 2019

Suwalski Park Krajobrazowy - maj 2019

Ta do sesji przystroiła się nawet w naszyjnik… ;)

Suwalski Park Krajobrazowy - maj 2019

W tytule wpisu oprócz żab są łosie. Nieprzypadkowo, ponieważ o poranku jadąc na sesję z żabami spotkaliśmy klępę z łoszakiem.
Niestety podejść bliżej się nie dało, więc kadr bonusowy raczej dokumentacyjny.

Suwalski Park Krajobrazowy - maj 2019

Bonus nr 2 to koziołek z SPK-u, który chętnie pokazywał nam swój profil…

Suwalski Park Krajobrazowy - maj 2019

A wracając już do domu spotkaliśmy po drodze takiego pana łosia. Cóż, plener zaczął się łosiem i łosiem skończył.

Suwalszczyzna - maj 2019

Suwalszczyzna - maj 2019

Dziś 3 zaległe kadry z łosiami, wszystkie z Suwalszczyzny oczywiście.
Jako bonus wywołany niedawno kadr z łaniami, żeby już nie zostawiać go samego w katalogu ;)

Suwalszczyzna, wiosna 2019

Suwalszczyzna, zima 2018/2019

Suwalszczyzna, zima 2018/2019

Suwalszczyzna, wiosna 2019

W sobotnie popołudnie wybrałem się z Noką na szybki popołudniowy wypad w plener w poszukiwaniu zwierzyny. Połaziliśmy po ulubionych łąkach i leśnych drogach, ale jakoś nie darzyło nam tego dnia. Jako ciekawostkę należy uznać wypatrzonego w okolicach Suwałk bielika. Niestety leciał daleko od nas, dlatego nie mieliśmy szans na zrobienie mu ciekawych zdjęć. Kadr poniżej jest mocno cropowany. Odwiedziliśmy sporo miejsc tego popołudnia i zrezygnowani raczej zmierzaliśmy w kierunku Wigier, gdy na środku pola, przy lesie, dostrzegliśmy łosia. Niestety też stał daleko, a podchód okazał się nieudany – mieliśmy kiepski wiatr na podejście. Łoś szybko oddalił się do lasu, widać nie miał parcia na szkło.
Słońce chyliło się ku zachodowi, a my dojechaliśmy w okolice Rosochatego Rogu. Na niebie nagle zaczęło robić się ciekawie. Niestety nie mieliśmy ciekawego kadru „pod słońce”, więc zrobiliśmy kilka kadrów „ze słońcem”. Potem jeszcze szybka zmiana miejsca i kilka kadrów na zachód ze słońcem pod horyzontem już. Ale na niebie jeszcze się sporo działo. Zwierzowo to był kiepski wypad w plener, ale krajobrazowo niespodziewanie wyszło całkiem nieźle.

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Wczoraj popołudniu spontanicznie wybraliśmy się z Noką na ulubione łąki i do ulubionych lasów w poszukiwaniu zwierzyny. Już niedługo po wyjeździe za miasto spotkaliśmy na łące trzy lisy. Niestety udało się nam sfotografować tylko jednego, dwa pozostałe nie miały parcia na szkło. Żałowaliśmy też, że musieliśmy je fotografować pod światło, ale darowanemu koniowi… Kwadrans później postanowiliśmy przejść się lasem na inną łąkę z potencjałem. I do tej łąki nie doszliśmy – musieliśmy wycofać się rakiem, bo na naszej drodze stanęła locha z watahą dzików, w tym z pasiakami. Ruszyła w naszą stronę z oczywistym zamiarem przegonienia nas, więc nie było wyjścia – zarządziliśmy odwrót :) Sprawdziliśmy jeszcze kilka miejsc bez rezultatu, zachód słońca też nie zapowiadał się ciekawie, więc uznaliśmy, że wracamy do domu. I wystarczyło, że Noka wspomniał, że dawno łosia nie widział, by kilka kilometrów dalej spotkać na łące byka łosia, stojącego w promieniach niemal zachodzącego słońca. Którego zresztą uznał za stojącego na łące konia. Dopiero ja musiałem kolegę z błędu wyprowadzić ;)
I to by było na tyle, krótka popołudniowa fotograficzna piłka, ale owocna jak widać.

Suwalszczyzna - 28.06.2018

Suwalszczyzna - 28.06.2018

Suwalszczyzna - 28.06.2018

Archiwum wpisów