Dziś znów na tapecie o poranku były ptaki, i nawet wywołałem już kadry do wpisu. Ale przecież ostatni wpis też dotyczył ptaków, więc takie dwa ptasie wpisy z rzędu mogłyby być nudne.
Dlatego dziś zaległy wpis z maja, gdy wybraliśmy się z Noką do SPK-u zrobić sesję fotograficzną żabom. Sesję zaplanowaliśmy z kilkudniowym wyprzedzeniem, jednak tego poranka pogoda nam nie dopisała i słońce miało duże opory przed pokazaniem się. Nie poddaliśmy się jednak i sesję zrobiliśmy, choć krótszą i mniej ciekawą bez światła, ale modelki chyba były zadowolone ;)
Ta do sesji przystroiła się nawet w naszyjnik… ;)
W tytule wpisu oprócz żab są łosie. Nieprzypadkowo, ponieważ o poranku jadąc na sesję z żabami spotkaliśmy klępę z łoszakiem.
Niestety podejść bliżej się nie dało, więc kadr bonusowy raczej dokumentacyjny.
Bonus nr 2 to koziołek z SPK-u, który chętnie pokazywał nam swój profil…
A wracając już do domu spotkaliśmy po drodze takiego pana łosia. Cóż, plener zaczął się łosiem i łosiem skończył.