Po długim oczekiwaniu, choć większość za nią nie tęskniła, przyszła wreszcie na Suwalszczyznę zima, ta prawdziwa.
A do tego przyszła razem z nią ładna pogoda – mówcie co chcecie, ale mróz i słońce to porządna i prawidłowa zimowa pogoda ;)
W niedzielę zrobiliśmy sobie z Waldkiem mały rekonesans ulubionymi drogami – w bonusie ich stan ;)
I w bonusie wspomniany Suwalszczyzny dróg stan…
Wczoraj przeczytałem sensacyjną wręcz informację, że czeka nas zima stulecia, według rosyjskich naukowców.
Nie wiem czy można wierzyć ich rewelacjom naukowym, biorąc pod uwagę choćby fakt, że kiedyś podobno odkryli bezpośredni nerw łączący oko z tą częścią ciała, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę ;)
Dodatkowo dla odmiany amerykańscy naukowcy wieszczą nam jedną z najłagodniejszych zim stulecia.
Nie wiem kogo słuchać, ale ja osobiście mam nadzieję na zimę słoneczną i wyżową ;)
Czekając na kolejny ciężki dzień grzebię w szufladzie, i tak mnie na zimę naszło… oby była ładna i przyjemna, na Suwalszczyźnie na pewno będzie piękna ;)
Z dedykacją dla Nonki ;)
Piaski po wschodzie…
Żywa Woda przed zachodem…
W bonusie Wigry :)
Na jakąś godzinkę przed zachodem słońca wybraliśmy się wczoraj z Waldkiem w stronę espeku.
Teoretycznie wciąż liczyliśmy na sfotografowanie księżyca w pełni, ale znów się nam nie udało.
Powodów do rozpaczy jednak nie mieliśmy, w Gulbieniszkach zastaliśmy ciekawe chmury i zatrzymaliśmy się tam na dłuższą chwilę.
Sam zachód oglądaliśmy przy wiatrakach w Wiżajnach.
Wczoraj uskutecznialiśmy głównie HDR-y, co widać na załączonych obrazkach.
Tak, wiem, przedwczoraj zrobiłem taki sam kadr ;)
I mały bonus…
Miał być wczoraj księżyc fotografowany, ale nie było na to szans.
Miałem w ogóle nie ruszać się nigdzie z aparatem, ale postanowiłem przejechać się dla relaksu i dumania swoją ulubioną trasą.
Uciekałem przed deszczem, który dopadł mnie dopiero w Wiżajnach i kazał wracać do domu…
Przy okazji 4 kadry hdr-owe, bo pod koniec „wycieczki” chmury zrobiły się ciekawe.
Kolejne odkopywanie szuflady. Tym razem kwietniowy plener forumowy.
Poranek zapowiadał się ładnie, zaczęliśmy od Cisowej.
Niestety na ładnej pogody zapowiedziach się skończyło, potem było już tylko stopniowo coraz gorzej.
W ramach backstage-u Noka w Kleszczówku…
…i Wojtek w Turtulu.
Ostatnie komentarze