Kategorie

nikon v1

Tydzień temu pomimo „patelniowej” pogody postanowiłem dołączyć do Noki w porannej wyprawie do lasu. Wprawdzie nie mam czym focić zwierzyny, ale pomyślałem, że może jakąś sfilmuję „v jedynką”, o ile jakąś zwierzynę spotkamy. Niestety żadnej nie spotkaliśmy, las był pusty jakby cała zwierzyna się z niego wyniosła. Dlatego po spacerze po lesie postanowiliśmy jeszcze nie wracać do domu tylko skierowaliśmy się w stronę SPK-u, bo chcieliśmy sprawdzić pewną miejscówkę pod kątem przyszłych plenerów. Ale zanim do SPK-u dojechaliśmy to zatrzymaliśmy się na chwilę koło pewnego stawu i gdy usłyszeliśmy kumkanie dziesiątek żab postanowiliśmy zobaczyć co w trawie piszczy. A w trawie i w wodzie piszczały, czy raczej kumkały żaby. Wcale nie niebieskie, które wszystkim się podobają, tylko zwykłe zielone, można by rzec pospolite. Ale nawet te pospolite tak nas zaaferowały, że spędziliśmy na ich fotografowaniu ponad dwie godziny! Dopiero gdy bateria w v1 padła i Noka został sam na placu boju zaczęliśmy myśleć o powrocie do domu. Do SPK-u ostatecznie nie dotarliśmy, a „v jedynka” jak zwykle spisała się dobrze (dzięki dużemu crop-owi na pożyczanej od Noki sigmie miałem ogniskową nawet 1600mm). Efekty poniżej wraz z bonusem z porannego spaceru po lesie.

Suwalszczyzna - 06.05.2018

Suwalszczyzna - 06.05.2018

Suwalszczyzna - 06.05.2018

Suwalszczyzna - 06.05.2018

Suwalszczyzna - 06.05.2018

Suwalszczyzna - 06.05.2018

Suwalszczyzna - 06.05.2018

Suwalszczyzna - 06.05.2018

Suwalszczyzna - 06.05.2018

Suwalszczyzna - 06.05.2018

Suwalszczyzna - 06.05.2018

I bonus leśny…

Suwalszczyzna - 06.05.2018

Od dawna wiedziałem, że nikon produkuje solidne aparaty, które są w stanie wiele znieść. Moje aparaty nie miały ze mną lekko, a napromieniowanie w strefie czarnobylskiej wcale nie było najgorszą co mogło je spotkać. Upadały, pracowały w deszczu i śniegu i wciąż się nie poddawały (poza jedną wizytą w serwisie w związku z wilgocią). Myślałem jednak, że kąpiel w wodach Wigier skutecznie wyeliminuje mego poczciwego D700 z fotografowania. Myliłem się, żyje, choć w pełni sprawny nie jest. Nie działa autofocus, nie działa lub działa z problemami mechanizm domykania przysłony, ale aparat nadal potrafi robić zdjęcia! Wprawdzie muszę ostrzyć ręcznie i używać szkieł z pierścieniem przysłony, to jednak da się aparatu w pewnych sytuacjach używać. W zasadzie do fotografii moją szerokokątną sigmą nadaje się idealnie (z uwagi na dużą głębię ostrości przy takich ogniskowych nawet lekka pomyłka przy manualnym ustawieniu ostrości nie wpłynie na brak ostrości na zdjęciu). I o dziwo jak na razie nawet bateria nie rozładowuje się bardziej niż przed zalaniem. Podejrzewam, że problemy z rdzą i elektroniką pojawią się za jakiś czas, ale na razie, odpukać, będę mógł tego poczciwca zabierać w plenery krajobrazowe. Do fotografowania zwierzyny już się nie nadaje, więc muszę rozglądać się za nowym body. Ale póki co kilka kadrów z końcówki kwietnia. Wybraliśmy się z chłopakami nad Wigry. Prognozy zapowiadały lepsze i ciekawsze warunki fotograficzne, ale na miejscu w Cimochowiźnie okazało się, że nic nie urwie o wschodzie. Braliśmy jednak co było i staraliśmy się zrobić kilka ciekawych kadrów nawet przy średnio ciekawych warunkach. W moim przypadku zaprzęgłem do pracy nikona v1. Później przenieśliśmy się do ośrodka PTTK w Starym Folwarku, gdzie mogłem przekonać się, że D700 nie poddał się i potrafi nadal robić zdjęcia.

Jezioro Wigry, Cimochowizna - 29.04.2018

Jezioro Wigry, Cimochowizna - 29.04.2018

Jezioro Wigry, Cimochowizna - 29.04.2018

Jezioro Wigry, Cimochowizna - 29.04.2018

Jezioro Wigry, Cimochowizna - 29.04.2018

Jezioro Wigry, Cimochowizna - 29.04.2018

Jezioro Wigry, Cimochowizna - 29.04.2018

Jezioro Wigry, Cimochowizna - 29.04.2018

Jezioro Wigry, Cimochowizna - 29.04.2018

Jezioro Wigry, Cimochowizna - 29.04.2018

Wprawdzie nie mam sprzętu do fotografowania zwierzyny, a do fotografowania krajobrazów została mi „popierdółka” v1,  to jednak zrobiłem kilka zdjęć na kolejny świeży wpis. Kolega Noka postanowił w końcu odwiedzić pewien las, aby sprawdzić czy są tam łosie. Ja musiałem przegonić auto na trochę dłuższej trasie niż praca-dom-praca, więc wykorzystałem tę sytuację, by przejechać się trochę dalej niż zakątki Suwalszczyzny. Pojechaliśmy więc sporo przed wschodem słońca, ale zanim ruszyliśmy w las i podmokłe łąki (gdzie spotkaliśmy tylko sarny zamiast spodziewanych łosi) zajrzeliśmy nad Biebrzę (bo niedaleko było), by sfocić wschód słońca. I w sumie dobrze, że zajrzeliśmy, bo po pierwsze to jedyne warte pokazania zdjęcia z tego wyjazdu, a po drugie wschód okazał się w tych okolicznościach całkiem ładny.

Biebrza - 22.04.2018

Biebrza - 22.04.2018

Biebrza - 22.04.2018

Biebrza - 22.04.2018

Biebrza - 22.04.2018

Biebrza - 22.04.2018

Biebrza - 22.04.2018

Biebrza - 22.04.2018

Biebrza - 22.04.2018

Mamy już luty, a na blogu raptem 3 tegoroczne wpisy. Wstyd ;) Choć na usprawiedliwienie dodać trzeba, że nowych zdjęć mało, więc motywacja do nowych wpisów mała. A na posiłkowanie się szufladą też trzeba mieć zacięcie, którego ostatnio też nie mam.
I choć mamy już luty to Wigry nie zdążyły jeszcze zamarznąć, a już topnieją. Taką mamy zimę w tym roku. Większość się cieszy, mi trochę brakuje prawdziwie zimowych krajobrazów.
Dwa tygodnie temu mieliśmy jeszcze trochę zimowych krajobrazów z racji zalegającego na Suwalszczyźnie śniegu. Nie mogliśmy więc przegapić z chłopakami okazji do zrobienia kilku zimowych kadrów. Problemem okazał się tylko słabszy niż liczyliśmy wschód słońca. Ale jak zwykle, warto było wstać przed świtem i ruszyć w plener, zwłaszcza zimowy. Odwiedziliśmy Słupie i objechaliśmy Wigry dookoła.

Słupie, jezioro Wigry - 20.01.2018

Słupie, jezioro Wigry - 20.01.2018

Zatoka Słupiańska, jezioro Wigry - 20.01.2018

Słupie, jezioro Wigry - 20.01.2018

Słupie, jezioro Wigry - 20.01.2018

Zatoka Słupiańska, jezioro Wigry - 20.01.2018

Zatoka Słupiańska, jezioro Wigry - 20.01.2018

Suwalszczyzna - 20.01.2018

A w bonusie łania we mgle… Bo i mgłę z jeleniami znaleźliśmy tego poranka.
Niestety w gęstej mgle ciężko jest zrobić dobre zdjęcia zwierzynie. Dlatego kadr tylko jeden, najlepszy z kilku.

Suwalszczyzna - 20.01.2018

Czas na jakiś wpis z czerwcowej wizyty w Szwecji.
Karlskrona położona jest na wyspach. Jedną z najmniejszych jest właśnie Stakholmen, która wprawdzie nie zamieszkana, ale jest połączona z promenadą pomostem. Dzięki temu stanowi ciekawe i przyjemne miejsce spędzania czasu dla mieszkańców i turystów. Można przysiąść na ławeczkach lub wprost na skałach i cieszyć oczy widokiem Karlskrony. Niedaleko wyspy przy promenadzie stoi popularny wśród turystów pomnik sprzedawczyni ryb.

Stakholmen, Karlskrona - Szwecja - 15.06.2017

Stakholmen, Karlskrona - Szwecja - 15.06.2017

Stakholmen, Karlskrona - Szwecja - 15.06.2017

Stakholmen, Karlskrona - Szwecja - 15.06.2017

Stakholmen, Karlskrona - Szwecja - 15.06.2017

Stakholmen, Karlskrona - Szwecja - 15.06.2017

Stakholmen, Karlskrona - Szwecja - 15.06.2017

Stakholmen, Karlskrona - Szwecja - 15.06.2017

Archiwum wpisów