Dostałem jakiś czas temu przesyłkę od Streetcom. W środku była butelka dobrego alkoholu – burbona Woodford Reserve.
Trunek zacny, ale zanim zabrałem się za jego degustację postanowiłem wykorzystać tę ładną butelkę do zrobienia jej kilku zdjęć w domowych warunkach. Dawno nie bawiłem się lampami błyskowymi i wyzwalaczami, więc to była dobra okazja do przypomnienia sobie tego rodzaju fotografii.
Zrobiłem kilka zdjęć z użyciem lamp błyskowych i nagle okazało się, że nadajnik phottix strato II odmówił posłuszeństwa.
Błyskał raz na kilka/kilkanaście wyzwoleń migawki i to losowo – raz wyzwolił jedną lamę, raz drugą, a raz trzecią (jeśli używałem trzech). Dramat.
Porzuciłem więc pomysł z oświetlaniem lampami błyskowymi i przestawiłem się na światło stałe, a właściwie „malowanie światłem”.
I generalnie z tych „malowanych” zdjęć jestem najbardziej zadowolony.
Na pewno gdyby wyzwalacze działały jak należy, to z tych błyskanych zdjęć również byłbym zadowolony.
Ale z taką losową pracą nie dałem rady tak oświetlić butelki jak chciałem.
A sam burbon, jak już wspomniałem, to trunek smaczny i warty polecenia. Bo życie jest za krótkie, a wątroba zbyt cenna, na picie kiepskiego alkoholu ;)
Wasze zdrowie! ;)
Dziś zbiorczy wpis z ptasią zbieraniną. Ptaki różnych gatunków, które fotografowałem w marcu i kwietniu 2021 na Suwalszczyźnie.
Kolejne dwa ptasie wpisy będę chyba musiał poświęcić modraszce i ziębie, bo te ładnie mi pozowały ostatnio.
Zimorodek na razie nie ma ochoty na jakąś bliższą sesję…
Na początek czubatka – jeden z moich ulubionych ptaków.
Oczywiście z powodu czubka i brązowch oczu.
Strzyżyk – malutki ptaszek z donośnym głosem i pięknym śpiewem.
Modraszka. Jej poświęcę niedługo osobny wpis.
Kowalik, który jak cyrkowiec potrafi chodzić po drzewach głową w dół.
Pełzacz leśny, który w odróżnieniu od kowalika chodzi po pniach drzew tylko głową w górę.
Sikora sosnówka, leśna „zadziora”.
Trznadel – żółty zwiastun wiosny.
Najmniejszy polski ptak (europejski chyba też) – mysikrólik. Ciągle kryje się w gałęziach świerków, więc ciężko go sfotografować.
I jako bonus „śpiący” strzyżyk ;)
Dziś w ramach odmiany od kadrów krajobrazowych kilka kadrów ze zwierzyną. Tym razem zwierzyną rogatą, choć nie każda z nich ma rogi, a niektóre nie mają rogów tymczasowo. Jeden osobnik nie miał tylko jednej części poroża, czyli plasuje się gdzieś pomiędzy ;) Dwie chmary jeleni spotkane w kwietniu, na Suwalszczyźnie oczywiście.
I bonus…
Dziś 3 kadry ze wschodu słońca nad Wigrami z lutego 2021.
A w bonusie dwa jeleniowe kadry – jeden ze stycznia, a drugi z tego lutowego poranka.
Nawet już nie pamiętam kiedy poprzednio fotografowałem zimową Czarną Hańczę – dwa lub trzy lata temu?
Na pewno nie podczas ostatniej zimy, bo ta nie była zbyt mroźna i ciężko ją nazwać typową zimą.
Na szczęście ostatnia zima była dość klasyczna jak na Suwalszczyznę, czyli było śnieżnie i dość mroźnie.
Dzięki temu miałem szansę na uzupełnienie galerii o nowe zimowe zdjęcia.
Kadry z Suwalskiego Parku Krajobrazowego już pokazywałem, więc dziś oczywiście Czarna Hańcza.
I mały bonus – bóbr w zimnych wodach Czarnej Hańczy.
Ostatnie komentarze