Kategorie

wigry

Pod koniec sierpnia planowaliśmy z Noką ruszyć o poranku w poszukiwaniu zwierzyny. Takie były plany dzień przed. Jednak nazajutrz przed wschodem okazało się, że pogoda bardziej jest krajobrazowa niż zwierzowa. Było mglisto, a na niebie przewalały się dramatyczne chwilami chmury. Zrezygnowaliśmy więc z planów szukania zwierzyny i ruszyliśmy nad Wigry. Po raz kolejny w tym roku – do Bartnego Dołu. Niestety okazało się, że tego poranka choć mgły było w sam raz, to chmur nad horyzontem było stanowczo zbyt wiele. Jeszcze sporo po wschodzie tarcza słoneczna nie chciała się pokazać. Pokazała się w końcu, ale na krótko. Zniknęła za chmurami i unoszącą się mgłą. Postanowiliśmy zajrzeć jeszcze do Krusznika licząc na to, że z wieży widokowej będziemy mogli spojrzeć ponad mgłą. Niestety nie mogliśmy. Musieliśmy czekać, aż mgła się przerzedzi i podniesie, żeby cokolwiek sfotografować.
Mimo wszystko to był całkiem fajny poranek. Lubię takie letnie mgliste plenery, mają w sobie wiele uroku.

Przed wschodem mgła i chmury miały odcienie różu i fioletu…

Jezioro Wigry - Bartny Dół - sierpień 2018

Jezioro Wigry - Bartny Dół - sierpień 2018

Słońce wychyliło się na chwilę…

Jezioro Wigry - Bartny Dół - sierpień 2018

…i zniknęło ;)

Jezioro Wigry - Bartny Dół - sierpień 2018

W Kruszniku nadal bez słońca…

Jezioro Wigry - Bartny Dół - sierpień 2018

Jezioro Wigry - Bartny Dół - sierpień 2018

Jezioro Wigry - Bartny Dół - sierpień 2018

Bartny Dół nad Wigrami jest w tym roku miejscem chyba najczęściej przeze mnie odwiedzanym. Lubię tam zaglądać, gdy na niebie pojawiają się warunki do „grysoniowych” kadrów.
W piątek udało mi się przed pracą wyskoczyć w plener i oczywiście postanowiłem po raz kolejny tego lata zajrzeć do Bartnego.
Nie było wprawdzie szału, zrobiłem tam wiele ciekawszych kadrów, ale zawsze fajnie się tam wschód ogląda i fotografuje.

Bartny Dół, jezioro Wigry - sierpień 2018

Bartny Dół, jezioro Wigry - sierpień 2018

Bartny Dół, jezioro Wigry - sierpień 2018

Bartny Dół, jezioro Wigry - sierpień 2018

Po powrocie z Rzymu stęskniony byłem za suwalskimi krajobrazami, więc wybrałem się przed pracą w plener. Prognozy nie były zbyt rewelacyjne, ale postanowiłem zaryzykować. Sytuacja chmurowa podpowiadała, że może nad Wigrami uda się coś ciekawego sfotografować. Pojechałem więc do Bartnego Dołu. Było klasycznie, aczkolwiek widywałem tam dużo ciekawsze wschody słońca. Tak czy inaczej jak zwykle przyjemnie było tam spędzić poranek. A nawet kolega Noka do mnie dołączył, bo również wybrał się tego poranka w plener. Później odwiedziliśmy jeszcze zwierzęce zakątki, ale niestety światła tego poranka nie było za dużo, a zwierzyna też za bardzo nie chciała nam pozować. Spotkaliśmy jedynie jeleniowe przedszkole.

Suwalszczyzna - czerwiec 2018

Suwalszczyzna - czerwiec 2018

Suwalszczyzna - czerwiec 2018

Suwalszczyzna - czerwiec 2018

Suwalszczyzna - czerwiec 2018

Suwalszczyzna - czerwiec 2018

W sobotnie popołudnie wybrałem się z Noką na szybki popołudniowy wypad w plener w poszukiwaniu zwierzyny. Połaziliśmy po ulubionych łąkach i leśnych drogach, ale jakoś nie darzyło nam tego dnia. Jako ciekawostkę należy uznać wypatrzonego w okolicach Suwałk bielika. Niestety leciał daleko od nas, dlatego nie mieliśmy szans na zrobienie mu ciekawych zdjęć. Kadr poniżej jest mocno cropowany. Odwiedziliśmy sporo miejsc tego popołudnia i zrezygnowani raczej zmierzaliśmy w kierunku Wigier, gdy na środku pola, przy lesie, dostrzegliśmy łosia. Niestety też stał daleko, a podchód okazał się nieudany – mieliśmy kiepski wiatr na podejście. Łoś szybko oddalił się do lasu, widać nie miał parcia na szkło.
Słońce chyliło się ku zachodowi, a my dojechaliśmy w okolice Rosochatego Rogu. Na niebie nagle zaczęło robić się ciekawie. Niestety nie mieliśmy ciekawego kadru „pod słońce”, więc zrobiliśmy kilka kadrów „ze słońcem”. Potem jeszcze szybka zmiana miejsca i kilka kadrów na zachód ze słońcem pod horyzontem już. Ale na niebie jeszcze się sporo działo. Zwierzowo to był kiepski wypad w plener, ale krajobrazowo niespodziewanie wyszło całkiem nieźle.

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

W niedzielę wybraliśmy się w chłopakami na poranny plener. Wprawdzie liczyliśmy na ciekawsze warunki pogodowe, ale w sumie i tak nie były one najgorsze. Przecież zawsze mogło być gorzej. Mgieł w Suwałkach i okolicach nie stwierdziliśmy, więc wybraliśmy wariant klasyczny – Wigry. W sobotni poranek byłem z Noką w Bartnym Dole, więc żeby nie jechać w to samo miejsce pojechaliśmy do Starego Folwarku. Noka wybrał przystań jachtową, a ja z Waldkiem wolałem robić klasyczne wigierskie grysoniowe kadry z pomostu PTTK. Zwierzynowa cześć tego poranka będzie w innym wpisie…

Jezioro Wigry, Stary Folwark - 24.06.2018

Jezioro Wigry, Stary Folwark - 24.06.2018

Jezioro Wigry, Stary Folwark - 24.06.2018

Jezioro Wigry, Stary Folwark - 24.06.2018

Jezioro Wigry, Stary Folwark - 24.06.2018

Jezioro Wigry, Stary Folwark - 24.06.2018

Archiwum wpisów