Znów robią mi się zaległości we wpisach na blogu. Od ostatniego wpisu minęło grubo ponad miesiąc, a przecież w tym czasie zdążyłem zrobić sporo fotografii – byłem przecież na 2 tygodniowym urlopie w Wielkopolsce, a także odkryłem (dzięki pomocy kolegi) parę zimorodków nad Rospudą. Zimorodki na Rospudzie po raz pierwszy odwiedziłem w połowie maja i od tamtego czasu co jakiś czas do nich zaglądam. I właśnie w dzisiejszym wpisie będzie pierwsza część kadrów z nimi w roli głównej., Zrobiłem je w maju przed wyjazdem do Wielkopolski i świeżo po powrocie z urlopu na początku czerwca. Kolejna porcja zdjęć z tą zimorodkową parą powoli się wywołuje (i liczę, że zanim zrobię kolejny wpis to zdjęć z nimi jeszcze przybędzie). A zdjęcia z Wielkopolski też się powoli wywołują.
W lesie o poranku nie ma co liczyć na wiele światła, więc i zdjęcia wychodzą „płaskie”…
Za to popołudniowe światło tworzy nasycone i bardziej plastyczne kadry.
A w promieniach zachodzącego słońca kolory piór łapią zielone odcienie i wyglądają aż nierealnie.
Dziś trochę kadrów z jeleniami w zbiorczym wpisie.
Jelenie, które spotykałem na Suwalszczyźnie podczas całej wiosny, od marca do początku maja.
W bonusie prawie 5 minut filmu z jeleniami w roli głównej.
Polecam w FullHD na pełnym ekranie.
Dziś zbiorczy wpis z ptasią zbieraniną. Ptaki różnych gatunków, które fotografowałem w marcu i kwietniu 2021 na Suwalszczyźnie.
Kolejne dwa ptasie wpisy będę chyba musiał poświęcić modraszce i ziębie, bo te ładnie mi pozowały ostatnio.
Zimorodek na razie nie ma ochoty na jakąś bliższą sesję…
Na początek czubatka – jeden z moich ulubionych ptaków.
Oczywiście z powodu czubka i brązowch oczu.
Strzyżyk – malutki ptaszek z donośnym głosem i pięknym śpiewem.
Modraszka. Jej poświęcę niedługo osobny wpis.
Kowalik, który jak cyrkowiec potrafi chodzić po drzewach głową w dół.
Pełzacz leśny, który w odróżnieniu od kowalika chodzi po pniach drzew tylko głową w górę.
Sikora sosnówka, leśna „zadziora”.
Trznadel – żółty zwiastun wiosny.
Najmniejszy polski ptak (europejski chyba też) – mysikrólik. Ciągle kryje się w gałęziach świerków, więc ciężko go sfotografować.
I jako bonus „śpiący” strzyżyk ;)
Dziś w ramach odmiany od kadrów krajobrazowych kilka kadrów ze zwierzyną. Tym razem zwierzyną rogatą, choć nie każda z nich ma rogi, a niektóre nie mają rogów tymczasowo. Jeden osobnik nie miał tylko jednej części poroża, czyli plasuje się gdzieś pomiędzy ;) Dwie chmary jeleni spotkane w kwietniu, na Suwalszczyźnie oczywiście.
I bonus…
Dziś 3 kadry ze wschodu słońca nad Wigrami z lutego 2021.
A w bonusie dwa jeleniowe kadry – jeden ze stycznia, a drugi z tego lutowego poranka.
Ostatnie komentarze