Z zachodów słońca najbardziej lubię… wschody :)
Jednak od czasu do czasu i zachody słońca próbuję fotografować, zwłaszcza, jeśli prześpię wschód słońca… ;)
Ostatni zachód jaki obserwowałem w Gulbieniszkach dokładnie przed tygodniem.
Ja ze statywem na górze, a w dole pasło się stadko. Jeden pilnie mnie obserwował ;)
Pojechałem z HDR-em, eksperyment :)
Bonus z Czerwonego Bagna…
…i bonus z Gulbieniszk.
W ubiegłym tygodniu wybrałem się na górę Cisową poszukać ładnego zachodu słońca.
Pogoda zmieniała się co chwilę, wiało niemiłosiernie, a ja zamiast wiosennego zachodu słońca znalazłem jesienne kadry w SPK-u.
3 bonusy
Szał mgieł oczywiście. Dzisiejszy poranek, rozpoczęty na górze Cisowej, potem Smolniki, a skończony w Turtulu.
Narazie tylko 3 kadry. Kiedyś dorzucę kolejne.
Który kadr chcecie na tapetę? ;)
Zanim dzisiejszy poranek zrobił się złoty, był kolorowy i słitaśny :)
Bonus
Obudziłem się przed 4, tak sam z siebie. Wyjrzałem przez okno – a tam piękne mgły…
Cóż innego mogłem zrobić, jeśli nie pojechać w plener przed pracą.
„Like a prayer” Madonny słuchane na full w aucie i tak wylądowałem w SPK-u. Złoto dziś było.
Ostatnie komentarze