Od dawna wiedziałem, że nikon produkuje solidne aparaty, które są w stanie wiele znieść. Moje aparaty nie miały ze mną lekko, a napromieniowanie w strefie czarnobylskiej wcale nie było najgorszą co mogło je spotkać. Upadały, pracowały w deszczu i śniegu i wciąż się nie poddawały (poza jedną wizytą w serwisie w związku z wilgocią). Myślałem jednak, że kąpiel w wodach Wigier skutecznie wyeliminuje mego poczciwego D700 z fotografowania. Myliłem się, żyje, choć w pełni sprawny nie jest. Nie działa autofocus, nie działa lub działa z problemami mechanizm domykania przysłony, ale aparat nadal potrafi robić zdjęcia! Wprawdzie muszę ostrzyć ręcznie i używać szkieł z pierścieniem przysłony, to jednak da się aparatu w pewnych sytuacjach używać. W zasadzie do fotografii moją szerokokątną sigmą nadaje się idealnie (z uwagi na dużą głębię ostrości przy takich ogniskowych nawet lekka pomyłka przy manualnym ustawieniu ostrości nie wpłynie na brak ostrości na zdjęciu). I o dziwo jak na razie nawet bateria nie rozładowuje się bardziej niż przed zalaniem. Podejrzewam, że problemy z rdzą i elektroniką pojawią się za jakiś czas, ale na razie, odpukać, będę mógł tego poczciwca zabierać w plenery krajobrazowe. Do fotografowania zwierzyny już się nie nadaje, więc muszę rozglądać się za nowym body. Ale póki co kilka kadrów z końcówki kwietnia. Wybraliśmy się z chłopakami nad Wigry. Prognozy zapowiadały lepsze i ciekawsze warunki fotograficzne, ale na miejscu w Cimochowiźnie okazało się, że nic nie urwie o wschodzie. Braliśmy jednak co było i staraliśmy się zrobić kilka ciekawych kadrów nawet przy średnio ciekawych warunkach. W moim przypadku zaprzęgłem do pracy nikona v1. Później przenieśliśmy się do ośrodka PTTK w Starym Folwarku, gdzie mogłem przekonać się, że D700 nie poddał się i potrafi nadal robić zdjęcia.
Biję się w piersi, ponieważ grubo ponad miesiąc nie wrzucałem tutaj nic nowego. Oj, były ciekawsze zajęcia ;)
Ale powoli postaram się to nadrobić.
Zaczynam od końca, czyli od dziś i wczoraj.
W końcu w moim plecaku pojawił się nowy towarzysz fotograficznych wypadów w plener – nikon V1 z przejściówką FT-1.
Ostatni tydzień to w zasadzie testowanie tego zestawu. Niestety pogoda podczas długiego weekendu słabo dopisywała i zwierzyny nie udało się zbyt wiele spotkać.
Ale do fotografii krajobrazowej taki zestaw również się nada, o czym zdążyłem przekonać się wczoraj i dziś nad Wigrami.
Szersza opinia i wrażenia z użytkowania nikonowego bezlusterkowca będzie innym razem, dziś tylko 5 kadrów z zachodów słońca nad Wigrami.
Zdjęcia robione zestawem: nikon V1, FT-1 i nikkor 70-300VR.
Exify do wglądu :)
Znów dałem się namówić Waldkowi, by pokazać nasze zdjęcia w trochę innej, bardziej naturalnej do oglądania formie i większym formacie.
Postanowiliśmy nasze fotografie Suwalszczyzny pokazać na wystawie. Pomogła nam w tym Plaza Suwałki, która udostępni swoją galerię.
Do naszego duetu dołączył Karol, który często towarzyszy nam w plenerach, zatem na wystawie znajdą się fotografie naszej trójki.
Nie rozwodząc się specjalnie nad zagadnieniem wrzucam plakat wernisażu, który przygotowała Galeria CHR Plaza oraz drugą stronę „folderu” wystawy.
Na wystawie będzie można zobaczyć nasze fotografie Suwalszczyzny zrobione w ciągu kilku ostatnich lat, tak trochę retrospektywnie. Nie wiem czy są to nasze najlepsze prace, ale na pewno jedne z naszych ulubionych, na które sami lubimy patrzeć. Mam nadzieję, że spodobają się również innym, bo choć większość z prac można zobaczyć na naszych stronach internetowych (będzie również kilka nie pokazanych wcześniej), to oglądane ich w formie drukowanej, w dużym formacie, przyniesie inne wrażenia wizualne, mam nadzieję lepsze.
Oczywiście wszystkich chętnych serdecznie zapraszam na wernisaż, w piątek 18 stycznia o godzinie 18 do Galerii w budynku historycznym Plaza Suwałki.
W końcu doczekałem się, i odebrałem dziś z poczty przesyłkę. Rzutem na taśmę przed Świętami, spisał się Mikołaj w tym roku… ;)
Maj w przyszłym roku będzie przyjemny… ;)
Kolejny raz się chwalę ;)
Po raz kolejny właśnie udało mi się i moja fotografia będzie zdobić jeden z miesięcy w kalendarzu Nikoniarzy (konkretnie kalendarzu forum.nikoniarze.pl) na rok 2012.
Cieszę się, że Grupie Trzymającej Kalendarz spodobało się jedno z wysłanych przeze mnie do kalendarza zdjęć. Poziom był naprawdę wysoki, zresztą z roku na rok jest coraz wyższy, dlatego tym bardziej cieszy to, że jedno moje zdjęcie, po raz kolejny, w takim profesjonalnym kalendarzu się znajdzie. Wcześniej udało mi się w roku 2009.
A to zdjęcie, które spodobało się GTK :)
Oczywiście z racji tego, że 90% moich zdjęć to krajobrazy, nie mogło spodobać się inne niż… makro ;)
Ostatnie komentarze