W tym roku pogoda nie rozpieszczała nas porannymi mgłami latem. Teraz mamy ich w nadmiarze, ale gdy wyjeżdżałem w plener latem przed wschodem to ciężko było mgły uświadczyć. Na szczęście znam miejsca, gdzie często o poranku snują się mgły, nawet w takie suche lato jak tegoroczne. A takie poranne mgły to szansa na sfotografowanie promieni słonecznych świecących przez gałęzie drzew. Lubię ten efekt i w tym roku fotografowałem go wielokrotnie. Nie inaczej było pewnego poranka pod koniec lipca.
I bonus z tamtego mglistego poranka…
Zaplątał mi się w folderze wigierski wschód sierpniowy. Szybki wypad przed pracą, ale warto było wstać. Chmury i światło zmieniały się dość szybko, dzięki temu udało mi się zrobić kilka „grysoniowych” kadrów. Niestety słońce nie miało tego poranka parcia na szkło, bo nie chciało obficiej wychylić się zza chmur.
W ramach czyszczenia fotograficznej szuflady dziś kilka sierpniowych kadrów.
A konkretnie sierpniowa łąka po wschodzie słońca i spotkana na tej łące chmara jeleni.
Pewien wrześniowy poranek okazał się być dla mnie w rudym kolorze. Z powodu lisa, który wcale nie miał ochoty uciekać na mój widok, tylko cierpliwie spacerował po łące w poszukiwaniu śniadania. A później spotkałem wiewiórkę, która ewidentnie miała parcie na szkło, bo podobnie jak lis, zamiast uciec na mój widok, przez kilka minut przybierała różne pozycje na różnych gałęziach. Niczym modelka podczas fotograficznej sesji ;)
Dziś kolejnych kilka kadrów z jeleniami. Jeden z kilku sierpniowych poranków spędzonych w towarzystwie tych pięknych zwierząt.
Dodatkowo okraszony pięknymi mgiełkami. W bonusie krótki film.
Ostatnie komentarze