Wstałem dziś chwilę po 4 rano, ponieważ zachciało mi się pojechać nad Wigry. Dawno nad nimi nie byłem, zatęskniłem za widokiem wschodu słońca.
Pogoda była dziś odpowiednia, więc pojechałem. W planach był Stary Folwark, ale ostatecznie wylądowałem na Słupiu.
Wschód zapowiadał się podręcznikowo, ale słońce szybko schowało się za chmury. Zanim odjechałem do firmy zdążyło jednak pokazać się ponad chmurami i mogłem złapać jeszcze kilka kadrów.
2 bonusy lekko HDRowe…
Kilka kolejnych kadrów z sobotniej sesji z Moniką w kawiarni „Bliżej”.
Styl ten sam, obróbka tak samo pin-upowa i mocna.
Bonus pierwszy: Agnieszka, która gościła nas w kawiarni.
Bonus drugi: Waldek.
Bonus trzeci: Waldek w roli asystenta :)
W sobotę udało mi się w końcu wybrać na mecz Ślepska Suwałki. Tym razem graliśmy z BBTS Bielsko – Biała.
Niestety, przerżnęliśmy 3:1, w drugim secie to nawet sromotnie dostaliśmy łomot.
Że też wybrałem się akurat na przegrany mecz? Pecha mam :)
Miałem nie focić na meczu, jedynie go obejrzeć, ale poszedłem tam z plecakiem foto, ponieważ od razu po meczu (ba, w jego trakcie) poszliśmy na koncert poświęcony pamięci Tadeusza Nalepy na Starówce (zdjęcia z koncertu będą niedługo), więc grzechem było nie wyciągnąć aparatu i nie strzelić kilku kadrów siatkówki. Stwierdziłem, że to jednak nie moja bajka, nie kręci mnie to. Z czasem pewnie miałbym dużo lepsze kadry, ale to nudna fotografia, z każdego meczu przynosiłbym takie same foty ;) Kilka strzałów „z kronikarskiego obowiązku” :)
Ślepskowi nie pomógł nawet konkretny doping Klubu kibica…
Bonus 1: siatkówka synchroniczna ;)
Bonus 2: Julie na balkonie czekają na swoich Romeów ;)
Pięć kadrów z sobotniej sesji z Moniką. Trzy stylizacje pin-up wymyślone i przygotowane przez Monikę dobrze pasowały do wystroju kawiarni Bliżej…
Obróbka też pin-up-owa, czyli ostra, ale mam nadzieję pasuje. Poza tym uczę się dopiero, to pierwsza sesja, więc błędy wybaczcie, z czasem mam nadzieję będzie lepiej :)
Moja pierwsza sesja z modeliną, Moniką :) Jak mawiają, pierwsze koty za płoty. Było trochę stresu, mnóstwo zabawy i nauki, zbierania doświadczenia.
Oglądając teraz zdjęcia już widzę co zrobiłem źle (boję się myśleć ilu rzeczy, które zrobiłem źle nie jestem nawet świadom), ale o to chodziło. Przede wszystkim miała to być zabawa, Monika miała mieć zdjęcia (chociaż kilka znośnych) a ja z Waldkiem (bo właśnie Waldek dzielnie mi asystował) mieliśmy okazję uczyć się światła.
Szczególne podziękowania należą się w tym miejscu Agnieszce – właścicielce kawiarni „BLIŻEJ” przy ulicy Waryńskiego w Suwałkach – za udostępnienie nam lokalu do sesji oraz za to, że cierpliwie znosiła nasze panoszenie się po lokalu i jego doprowadzanie do ruiny :) Ale spokojnie, lokal wciąż stoi, i tę kawiarnię bardzo Wam polecam, ponieważ oprócz przepysznej kawy (jest naprawdę świetna) dostaniecie tam także wypiekane na miejscu mufinki i ciasta. Mniam :)
Dziś tylko jedno zdjęcie, jako zapowiedź. Dużo zdjęć z tej sesji nie będzie, spośród wielu kadrów wybiorę jedynie kilka, które nadadzą się do pokazania.
Ostatnie komentarze