W sobotę udało mi się w końcu wybrać na mecz Ślepska Suwałki. Tym razem graliśmy z BBTS Bielsko – Biała.
Niestety, przerżnęliśmy 3:1, w drugim secie to nawet sromotnie dostaliśmy łomot.
Że też wybrałem się akurat na przegrany mecz? Pecha mam :)
Miałem nie focić na meczu, jedynie go obejrzeć, ale poszedłem tam z plecakiem foto, ponieważ od razu po meczu (ba, w jego trakcie) poszliśmy na koncert poświęcony pamięci Tadeusza Nalepy na Starówce (zdjęcia z koncertu będą niedługo), więc grzechem było nie wyciągnąć aparatu i nie strzelić kilku kadrów siatkówki. Stwierdziłem, że to jednak nie moja bajka, nie kręci mnie to. Z czasem pewnie miałbym dużo lepsze kadry, ale to nudna fotografia, z każdego meczu przynosiłbym takie same foty ;) Kilka strzałów „z kronikarskiego obowiązku” :)
Ślepskowi nie pomógł nawet konkretny doping Klubu kibica…
Bonus 1: siatkówka synchroniczna ;)
Bonus 2: Julie na balkonie czekają na swoich Romeów ;)