Moja pierwsza sesja z modeliną, Moniką :) Jak mawiają, pierwsze koty za płoty. Było trochę stresu, mnóstwo zabawy i nauki, zbierania doświadczenia.
Oglądając teraz zdjęcia już widzę co zrobiłem źle (boję się myśleć ilu rzeczy, które zrobiłem źle nie jestem nawet świadom), ale o to chodziło. Przede wszystkim miała to być zabawa, Monika miała mieć zdjęcia (chociaż kilka znośnych) a ja z Waldkiem (bo właśnie Waldek dzielnie mi asystował) mieliśmy okazję uczyć się światła.
Szczególne podziękowania należą się w tym miejscu Agnieszce – właścicielce kawiarni „BLIŻEJ” przy ulicy Waryńskiego w Suwałkach – za udostępnienie nam lokalu do sesji oraz za to, że cierpliwie znosiła nasze panoszenie się po lokalu i jego doprowadzanie do ruiny :) Ale spokojnie, lokal wciąż stoi, i tę kawiarnię bardzo Wam polecam, ponieważ oprócz przepysznej kawy (jest naprawdę świetna) dostaniecie tam także wypiekane na miejscu mufinki i ciasta. Mniam :)
Dziś tylko jedno zdjęcie, jako zapowiedź. Dużo zdjęć z tej sesji nie będzie, spośród wielu kadrów wybiorę jedynie kilka, które nadadzą się do pokazania.