Dziś ostatnia jak na razie partia zdjęć z zimorodkami nad Rospudą. Odwiedziłem je pod koniec czerwca, i w sumie od tamtego czasu u nich nie byłem z aparatem. Wprawdzie zajrzałem do nich niedawno na chwilę, będąc w okolicy, ale nie spotkałem ich.
Może jesienią, gdy sezon kajakowy dobiegnie końca, łatwiej będzie je spotkać czekając cierpliwie nad brzegiem rzeki.
Ta zimorodkowa sesja podobnie jak wcześniejsze odbyła się rano, więc światła było jeszcze jak na lekarstwo.
W tym roku mój urodzinowy poranek spędziłem nad Rospudą, gdzie podglądałem znajomą już parę zimorodków.
Dziś we wpisie kilka kadrów z tamtej czerwcowej zasiadki oraz mały bonus.
Dla chętnych bonus z samicą zimorodka stroszącą piórka po kąpieli.
Polecam w FullHD na pełnym ekranie.
Znów robią mi się zaległości we wpisach na blogu. Od ostatniego wpisu minęło grubo ponad miesiąc, a przecież w tym czasie zdążyłem zrobić sporo fotografii – byłem przecież na 2 tygodniowym urlopie w Wielkopolsce, a także odkryłem (dzięki pomocy kolegi) parę zimorodków nad Rospudą. Zimorodki na Rospudzie po raz pierwszy odwiedziłem w połowie maja i od tamtego czasu co jakiś czas do nich zaglądam. I właśnie w dzisiejszym wpisie będzie pierwsza część kadrów z nimi w roli głównej., Zrobiłem je w maju przed wyjazdem do Wielkopolski i świeżo po powrocie z urlopu na początku czerwca. Kolejna porcja zdjęć z tą zimorodkową parą powoli się wywołuje (i liczę, że zanim zrobię kolejny wpis to zdjęć z nimi jeszcze przybędzie). A zdjęcia z Wielkopolski też się powoli wywołują.
W lesie o poranku nie ma co liczyć na wiele światła, więc i zdjęcia wychodzą „płaskie”…
Za to popołudniowe światło tworzy nasycone i bardziej plastyczne kadry.
A w promieniach zachodzącego słońca kolory piór łapią zielone odcienie i wyglądają aż nierealnie.
Zasiadka nad Czarną Hańczą przed dwoma tygodniami w końcu zaowocowała zdjęciami zimordka.
Znalazłem nowe miejsce z potencjałem i w końcu za trzecim razem się udało.
Młoda (tegoroczna) samica zimorodka przysiadła na obserwowanych przeze mnie gałęziach kilka razy podczas mojej zasiadki.
Dzięki temu udało mi się zrobić kilka fajnych kadrów.
A w bonusie mała chmara jeleni, które spotkałem wracając z zasiadki do domu.
Dziś wpis z kolejnymi zdjęciami zimorodków znad Czarnej Hańczy. Wpis zbiorczy z końcówki lata. Wypraw i zasiadek było kilka i chyba jeszcze kilka kadrów z moimi ulubionymi ptakami zostało gdzieś na dysku. Ale jednak mam nadzieję, że w końcu pogoda pozwoli mi znów pojechać na zasiadkę i wyczekiwać na kolejne z nimi spotkania. Dzięki czemu będę mógł pochwalić się nowymi zdjęciami zamiast wywoływać te z szuflady.
I jako bonus krótki film z młodą panią zimorodkową.
Oczywiście jak zawsze polecam w FullHD i na pełnym ekranie.
Ostatnie komentarze