W lipcu spędziłem kolejny tydzień w Wielkopolsce. Oczywiście będąc tam nie odmówiłbym sobie wyjazdów nad Wartę, aby pofotografować zimorodki. Liczyłem, że zimorodki, które „podglądałem” w maju doczekały się drugiego lęgu i będę miał sporo ciekawych kadrów z nimi i potomstwem. Niestety „moja” parka zimorodków nie wyprowadziła jednak drugiego lęgu. Nie wiem dlaczego. Może udział w tym miała norka, która żyła obok norki zimorodków, a którą właśnie w lipcu tam spotkałem. A może przeszkodzili im wędkarze, którzy tuż obok norki robili „zasiadki” z wędką. Przynajmniej tak wskazywały ślady. Ciężko to stwierdzić. W każdym razie zimaki nie dopisały mi tak jak w maju i czerwcu. Odwiedzał mnie jedynie młody zimorodek z (prawdopodobnie) wiosennego lęgu oraz dorosły samiec. Poniższe kadry to w zasadzie wszystkie, które przywiozłem. Nie jest źle, choć mały niedosyt pozostał.
Tak mnie przywitał w Wielkopolsce młody zimorodek. Potem było już słabiej, choć wciąż nieźle.
I jako bonus ;)
Drugim bonusem jest film z młodym zimorodkiem. Pozował mi na gałęzi na tyle długo, że zdążyłem zrobić mu sesję fotograficzną oraz nagrać prawie dwuminutowy film.
Film nagrywałem w FHD zamiast w 4K, ponieważ młodzian siedział tak blisko mnie, że przy „cropie” w 4K nie zmieściłby mi się w kadrze. Film oczywiście nie kadrowany.
Polecam jak zawsze w pełnej rozdzielczości.
Kolejne kadry z zimorodkami czekają na pokazanie. Jednak żeby nie było aż tak bardzo monotematycznie na blogu trzeba rozdzielić te zimorodkowe wpisy innym wpisem. Ale nadal będą to kadry z ptakami, tylko mniej niebieskimi ;) Zrobiłem je w Wielkopolsce w lipcu 2020. Trochę ich jeszcze czeka na wywołanie, ale może powoli sukcesywnie się z nimi uporam.
Trzciniak, którego bez „irokeza” ciężko rozpoznać.
Dzięcioł średni.
Dzwoniec.
Kulczyk.
Kopciuszek.
Sikora modraszka.
Wróbel.
W związku z koronawirusem mam teraz sporo czasu, którego nie mogę nawet wykorzystać na wyjazdy w plener, więc mogę pozaglądać w różne zakamarki fotograficznej szuflady. Na dysku leżą zdjęcia z Rzymu z czerwca 2018, więc jest okazja, by kilka kolejnych z nich pokazać. Dziś kolejna porcja zdjęć z rzymskiego koloseum. Pokazywałem już koloseum nocą, bo to ciekawy fotograficznie temat, a dziś trochę zdjęć ze środka i kilka kadrów zrobionych wokół koloseum za dnia.
Jeszcze jeden kadr wieczorny w bonusie dorzucam ;)
Nowych kadrów na razie brak, więc jest okazja, żeby sprzątać powoli fotograficzną szufladę.
Dziś cztery łąkowe kadry z sierpniowego poranka gdzieś na Suwalszczyźnie…
Ot takie pstryki zrobione w drodze (okrężnej) do pracy.
Ale nawet taka pospolita łąka w świetle poranka ze ścielącą się nad nią mgiełką potrafi wyglądać ciekawie.
Funchal to stolica Madery. Na Maderze spędziliśmy z najlepszą z żon urlop we wrześniu 2018. Kilka razy w ciągu urlopu zaglądaliśmy do Funchal, choćby po to aby pospacerować tymi urokliwymi uliczkami. Mały powrót do wspomnień i czyszczenie fotograficznej szuflady.
Ostatnie komentarze