Kategorie

dzięcioł

Kolejne kadry z zimorodkami czekają na pokazanie. Jednak żeby nie było aż tak bardzo monotematycznie na blogu trzeba rozdzielić te zimorodkowe wpisy innym wpisem. Ale nadal będą to kadry z ptakami, tylko mniej niebieskimi ;) Zrobiłem je w Wielkopolsce w lipcu 2020. Trochę ich jeszcze czeka na wywołanie, ale może powoli sukcesywnie się z nimi uporam.

Trzciniak, którego bez „irokeza” ciężko rozpoznać.

Trzciniak - Wielkopolska, lipiec 2020

Dzięcioł średni.

Dzięcioł średni - Wielkopolska, lipiec 2020

Dzwoniec.

Dzwoniec - Wielkopolska, lipiec 2020

Kulczyk.

Kulczyk - Wielkopolska, lipiec 2020

Kopciuszek.

Kopciuszek - Wielkopolska, lipiec 2020

Sikora modraszka.

Sikora modraszka - Wielkopolska, lipiec 2020

Wróbel.

Wróbel - Wielkopolska, lipiec 2020

Oprócz zdjęć zimorodków przywiozłem w czerwcu z Wielkopolski zdjęcia także innych ptaków. Dziś mała odmiana przed kolejnym wpisem z zimorodkami (bo taki na pewno będzie za jakiś czas) w postaci ptasiej zbieraniny. Wpis z taką zbieraniną jeszcze zapewne za jakiś czas pojawi się na blogu, ponieważ kadrów z Wielkopolski przywiozłem sporo.

Grubodziób.

Grubodziób - Wielkopolska, maj 2020

Trzciniak.

Trzciniak - Wielkopolska, maj 2020

Dzięcioł duży.

Dzięcioł duży - Wielkopolska, maj 2020

Bażant zwyczajny – samiec (kogut).

Bażant - Wielkopolska, maj 2020

Kopciuszek – samiec.

Kopciuszek, samiec - Wielkopolska, maj 2020

Makolągwa.

Makolągwa - Wielkopolska, maj 2020

Młoda makolągwa.

Makolągwa - Wielkopolska, maj 2020

Kulczyk karmiący swoje podloty.

Kulczyk karmiący podloty - Wielkopolska, czerwiec 2020

Mazurek karmiący podlota.

Mazurek karmiący podlota - Wielkopolska, czerwiec 2020

Piątkowy poranek spędziłem w Starym Folwarku, a później objechałem Wigry mając nadzieję na spotkanie jakiejś zwierzyny.
O dziwo spotkałem znów w okolicach Krusznika chmarę jeleni, ale nie mam pewności, czy to ta sama chmara, którą widzieliśmy z Noką.
Niestety były jakieś płochliwe tego dnia, bo pomimo, że stały dość daleko ode mnie to zaczęły uciekać, gdy tylko wysiadłem z auta.
Dobiegły do ściany lasu, tam czując się bezpiecznie obserwowały mnie przez jakiś czas i w końcu zniknęły z leśnych ostępach.

Po załatwieniu spraw służbowych i prywatnych mając jeszcze trochę czasu popołudniu wybrałem się do „sarnowego lasu”.
Specjalnie nie nastawiałem się na fotografowanie saren, raczej sprawdzałem nowe zakupy kamuflażowe.
Zrobiłem sobie godzinny spacer po lesie i choć nie spotkałem saren to obserwowałem 3 dzięcioły, w tym jednego dzięcioła czarnego.
Ten okazał się równie płochliwy co jelenie, bo po pierwszym klapnięciu lustra w aparacie uciekł. Dlatego kadr taki „próbny” raczej.
A dwa pozostałe chyba bawiły się ze mną w podchody i przekomarzały, bo raz ja je podchodziłem, a raz one mnie „zalatywały” znienacka i wyprzedzały.

Okolice Krusznika - 29.01.2016

Okolice Krusznika - 29.01.2016

"Sarnowy las" - 29.01.2016

"Sarnowy las" - 29.01.2016

"Sarnowy las" - 29.01.2016

"Sarnowy las" - 29.01.2016

"Sarnowy las" - 29.01.2016

Archiwum wpisów