Zasiadka nad Czarną Hańczą przed dwoma tygodniami w końcu zaowocowała zdjęciami zimordka.
Znalazłem nowe miejsce z potencjałem i w końcu za trzecim razem się udało.
Młoda (tegoroczna) samica zimorodka przysiadła na obserwowanych przeze mnie gałęziach kilka razy podczas mojej zasiadki.
Dzięki temu udało mi się zrobić kilka fajnych kadrów.
A w bonusie mała chmara jeleni, które spotkałem wracając z zasiadki do domu.