Kategorie

Pechowy okazał się dla mnie poprzedni weekend, bez wątpienia. W sobotę mój nikon D700 postanowił popływać w Wigrach i to zrobił. Nie wiem czy uda mi się go przywrócić do pełnej sprawności, a w zasadzie nie wiem czy warto. Koszt naprawy zapewne przewyższy jego wartość, więc chyba trzeba rozglądać się za nową puszką. A może dać już sobie spokój z fotografią? Podróbkarzy i naśladowców mnóstwo, więc gniotów do oglądania nie zabraknie ;) A skoro już nawet mój własny aparat miał dość robienia ciągle tych samych kadrów i postanowił z tym skończyć, to może warto zastanowić się co dalej? ;) Ba, następnego dnia po kąpieli D700 posługi odmówił także jego przodek – D70. Chyba ze starości, więc jakoś nie boli tak bardzo ta strata, ale nie będę miał już czym robić IR-enek. W odwodzie został mi zatem bezlusterkowy v1 oraz zapomniany już dawno analogowy F75. I może jakaś camera obscura, którą skonstruuję wg pomysłu Noki z puszki po piwie ;)
Pozostaje mi tylko rozglądać się za funduszami na nowy aparat i pokazać być może ostatnie zdjęcia zrobione starym dobrym D700… Będę miał też więcej czasu na pogrzebanie w fotograficznej szufladzie.

Dzień zaczął się nad Wigrami w Cimochowiznie…

Cimochowizna - jezioro Wigry - 14.04.2018

Cimochowizna - jezioro Wigry - 14.04.2018

Cimochowizna - jezioro Wigry - 14.04.2018

Cimochowizna - jezioro Wigry - 14.04.2018

…i skończył nad Wigrami na Piaskach.

Piaski - jezioro Wigry - 14.04.2018

Piaski - jezioro Wigry - 14.04.2018

Jedna odpowiedź na „Ostatni dzień z D700…?

Archiwum wpisów