Praktycznie cały poprzedni tydzień niebo spowite było chmurami. Od wielu dni nie widać było słońca. Ale jednego dnia wg prognoz była szansa na zobaczenie słońca o poranku. Postanowiłem zatem wybrać się w plener. Głównie chciałem sprawdzić czy zaczęło się już rykowisko, czy już je słychać. Dlatego wybrałem się sporo przed wschodem do lasu. Rykowiska jeszcze nie słyszałem, ale przed wschodem postanowiłem zajrzeć na Słupie, bo na niebie zaczęło się coś dziać w miejscu, gdzie miało wyjść słońce. I faktycznie wyszło. Na krótko, bo zaraz po wschodzie znów schowało się za chmurami na cały dzień. Ale ten krótki czas, przez który było je nad horyzontem widać, był bardzo przyjemny