W końcu udało mi się zrobić kilka lepszych (bo słabe już mam) kadrów podczas tegorocznego rykowiska. Szału wprawdzie nie ma, bo spotkaliśmy z Noką tę chmarę jeleni na śródleśnej łące jeszcze przed świtem, ale przynajmniej nasłuchaliśmy się odgłosów rykowiska i obejrzeliśmy chmarę złożoną co najmniej z 30 sztuk. Niestety ISO bardzo wysokie, więc jakość nie powalająca. Ale rykowisko jeszcze się nie skończyło i może uda mi się jeszcze je spotkać.
I bonusowy koziołek z tego poranka.