Któreś kwietniowe popołudnie spędziłem z Noką objeżdżając Wigry.
Generalnie dla sportu, nie nastawialiśmy się na spektakularne zdjęcia, bo niebo nie zapowiadało fajnego światła.
Gdy jednak dotarliśmy na Piaski to z każdą minutą robiło się coraz ciekawiej.
Ostatecznie to prawdopodobnie okaże się jeden z ładniejszych tegorocznych zachodów słońca.