Dziś zbiorczy wpis z ptasią zbieraniną. Ptaki różnych gatunków, które fotografowałem w marcu i kwietniu 2021 na Suwalszczyźnie.
Kolejne dwa ptasie wpisy będę chyba musiał poświęcić modraszce i ziębie, bo te ładnie mi pozowały ostatnio.
Zimorodek na razie nie ma ochoty na jakąś bliższą sesję…
Na początek czubatka – jeden z moich ulubionych ptaków.
Oczywiście z powodu czubka i brązowch oczu.
Strzyżyk – malutki ptaszek z donośnym głosem i pięknym śpiewem.
Modraszka. Jej poświęcę niedługo osobny wpis.
Kowalik, który jak cyrkowiec potrafi chodzić po drzewach głową w dół.
Pełzacz leśny, który w odróżnieniu od kowalika chodzi po pniach drzew tylko głową w górę.
Sikora sosnówka, leśna „zadziora”.
Trznadel – żółty zwiastun wiosny.
Najmniejszy polski ptak (europejski chyba też) – mysikrólik. Ciągle kryje się w gałęziach świerków, więc ciężko go sfotografować.
I jako bonus „śpiący” strzyżyk ;)
Dziś druga porcja kadrów ze strzyżykami nad Czarną Hańczą z marca tego roku. W bonusie krótki film z tym śpiewakiem.
I bonusowy śpiew strzyżyka.
Trzeba przyznać, że marzec dopisał mi w kadry z ptakami. Chyba najchętniej pozował mi strzyżyk (Troglodytes troglodytes). To strasznie ciekawski ptaszek, którego czasami zainteresuje zamaskowany pod drzewem fotograf. Raz nawet tak był ciekawy (albo ja tak dobrze zamaskowany), że podlatując coraz bliżej mnie wpadł w moją siatkę maskującą ;) Oprócz tego, że bardzo ładnie śpiewa i tym śpiewem potrafi umilić kilka godzin zasiadki, to nie jest zbyt płochliwy i nie zwraca uwagi na człowieka, nawet gdy zorientuje się, że jednak jakiś fotograf siedzi w jego rewirze. A potrafi podlecieć i przysiąść czasami dosłownie pół metra obok i bez strachu wyśpiewywać swoją melodię. Śpiew strzyżyka będzie w następnym wpisie ze strzyżykami. Wpisy z nimi będą łącznie dwa, bo trzeba było te kadry podzielić, tak dużo ich wyszło.
I jeden bonus…
Ostatnie komentarze