Czytam w internecie, że dziś w wielu miejscach w Polsce mgły paraliżowały rzeczywistość.
Mieliśmy z Noką nadzieję, że u nas też będą duszące cielaki mgły, niestety, poranek w mgły nie obfitował.
Wprawdzie w Espeku pojawiły się punktowo, ale takie mizeroty, że przenieśliśmy się szybko nad Wigry.
Tutaj niestety też mgieł nie było. Za to kawa i śniadanie nad Wigrami smakowały wybornie ;)
Później godzinka na okolicznych łąkach, ale tu również zaskoczenie – nie ma motyli :O Zresztą kolejny rok z rzędu.
Tym razem tylko 2 kadry znad Wigier, a później jakieś próby makro wrzucę.