Kategorie

Wybraliśmy się wczoraj z Waldkiem nad Wigry. Niebo na wschodzie na godzinę przed wschodem słońca było „patelniowe”, a pół godziny później było praktycznie całkowicie zachmurzone.
Bardzo lubię taką niepewną pogodę, bo właśnie wtedy powstają najciekawsze zdjęcia. Jest ryzyko, że nie przywiozę wtedy żadnych ciekawych kadrów, a jednocześnie jest szansa, że zrobię ciekawe zdjęcia. I tym razem tak było. Nie było sensu jechać do SKU-u, ponieważ dość mocny wiatr nie dawał szans na żadne mgły, więc ruszyliśmy do Starego Folwarku.
Nad Wigrami zalegały chmury, ale z każdą minutą słońce będąc coraz wyżej mocniej podświetlało niskie tego dnia chmury. Na początku dominował stalowy kolor chmur, potem zaczęły pojawiać się fiolety, magenty, aż słońce całkiem się przebiło przez chmury i podświetliło je na żółto.
Anturaż zmieniał się praktycznie z każdą minutą, na tyle dynamicznie, że zrobiłem mnóstwo kadrów, nastawiając się na wielokrotną ekspozycję, by później móc z tego poskładać HDR-y.
Zdjęć przywiozłem sporo, wywołałem 9 jak na razie, pokazuję je poniżej. Być może jeszcze coś kiedyś dorzucę z tego ciekawego poranka.
Przy obróbce uczyłem się nowego oprogramowania i techniki do wywoływania HDR-ów, więc sam nie jestem pewien jak to wyszło, zwłaszcza, że jak wspomniałem we wcześniejszym wpisie, nie jestem pewien różnicy kolorów między moim monitorem Adobe RGB, a Waszymi sRGB. Tak czy owak, co wyszło to wyszło ;) Może trochę cukierkowo, ale… taką miałem koncepcję ;)

Jezioro Wigry, Stary Folwark - 08.04.2017

Jezioro Wigry, Stary Folwark - 08.04.2017

Jezioro Wigry, Stary Folwark - 08.04.2017

W między czasie trochę też „pomemłaliśmy” z Waldkiem…

Jezioro Wigry, Stary Folwark - 08.04.2017

Jezioro Wigry, Stary Folwark - 08.04.2017

Jezioro Wigry, Stary Folwark - 08.04.2017

Jezioro Wigry, Stary Folwark - 08.04.2017

Jezioro Wigry, Stary Folwark - 08.04.2017

Jezioro Wigry, Stary Folwark - 08.04.2017

A w bonusie film nakręcony komórką na sam koniec naszego pobytu nad Wigrami, gdy słońce ostro już operowało. To w ramach backstage-u, żeby pokazać w jakich to warunkach musi pracować niedzielny pstrykacz na Suwalszczyźnie ;)
Teoretycznie w tym czasie z klasztoru rozbrzmiewało „Kiedy ranne wstają zorze”, ale komórka tego nie nagrała zbyt głośno. Na żywo sprawiało to fajne wrażenie, gdy niosło się po jeziorze.  Kto nie słyszał to polecam – takie atrakcje można usłyszeć o 7:00 ;)

Archiwum wpisów