Zmobilizował mnie dziś Marek Wasilewski, żeby zrobić w końcu wpis na blogu.
Faktycznie, zapuściłem się trochę w tym temacie, posypuję głowę popiołem.
W takim razie wpis z dedykacją dla dziadka Marka vel ISO 800 vel Retro ;)
Dziś kadry z pewnego zimowego poranka.
Mało było w tym roku w zimie na Suwalszczyźnie słonecznych dni, częściej widywaliśmy chmury i szarość.
Tym bardziej cieszyło, gdy pewnego słonecznego poranka spotkaliśmy z Noką aż 4 chmary jeleni.
Pierwszą chmarę spotkaliśmy w Gawrych Rudzie wracając ze wschodu słońca.
Potem pojechaliśmy do „jeleniowego lasu” i tam widzieliśmy łącznie 3 chmary.
Tylko dwie udało się nam sfocić.
Czasem tak bywa, że podczas jednego wyjazdu w plener nie sfotografujemy żadnej zwierzyny…
A czasami tak bór darzy, że spotykamy 4 chmary jeleni jednego poranka…
Gawrych Ruda.
„Jeleniowy las”.
I można powiedzieć, że backstage/bonus motoryzacyjny ;)