Dziś rano jadąc dookoła Wigier w ten mroźny poranek (w lesie koło Płociczna termometr pokazał -18,5 stopnia), po obejrzeniu wschodu słońca na Słupiu, doszedłem do wniosku, iż moim hobby, nawet większym niż fotografia jako jaka, są wschody słońca nad Wigrami :)
Kilka kadrów ze wschodu słońca wrzucam poniżej (wybrałem dziś do pokazania tylko te w formacie „kinowym”, tak mnie naszło), inne dzisiejsze wigierskie kadry, i wczorajsze podlaskie, będą później.