Spędziłem dziś popołudnie w Sidorach koło Raczek, z dawno nie widzianym kolegą i jego rodziną (dziś z Maćkiem doszliśmy do wniosku, żeśmy nie gadali ze sobą „live” od końca podstawówki – kiedy to było…). Świetnie spędzony czas i pełen relaks. Akumulatory naładowane, jutro będziemy doładowywać ;)
Oczywiście nie było innej opcji, żebyśmy nie wybrali się na focenie zachodu słońca w towarzystwie uroczej Majki. :)
Niestety miejsce wybraliśmy niezbyt fortunne do focenia zachodu jako takiego. Wszyscy znają cytat: „Bunkrów nie ma, ale też jest zajebiście”. My dziś mieliśmy bunkier, i też było zajebiście :) Bunkier wrzucę następną razą :) Teraz tylko Bakałarzewo i ptaszyna :)