Trzech łosi wybrało się w niedzielę nad Biebrzę, z nadzieją spotkania na swej drodze innych, większych i bardziej dostojnych łosi.
Niestety, nie spotkaliśmy żadnego. Z ptactwem też było ciężko, bo wprawdzie widzieliśmy żurawie, czaple i mnóstwo innego ptactwa, ale kadrów z nimi jak na lekarstwo. Wschód słońca również lekko rozczarował, chyba z racji miejsca, następnym razem (a pewnie będą następne) obejrzymy go gdzie indziej, już nawet wiemy gdzie. Teraz tak ogólnie, zajawkowo. Postaram się wrzucić co najmniej 3 wpisy znad Biebrzy, każdy z innym motywem przewodnim. Ale to w swoim czasie.