Nawet duzi chłopcy (a może zwłaszcza oni) co jakiś czas potrzebują zaopatrzyć się w jakąś nową zabawkę. Moją kolejną zabawką jest dron.
Na razie traktuję go faktycznie bardziej jako zabawkę niż latający aparat fotograficzny. Jednak przy okazji tej zabawy powstają jakieś zdjęcia (i filmy).
Co jakiś czas będę mógł się więc pochwalić kadrami z lotu ptaka. Kiedyś może i jakiś film się sklei.
Żeby wykorzystać go jako narzędzie fotograficzne muszę najpierw poznać jego możliwości i przyzwyczaić się do obróbki plików z niego.
Chodzi o to, by wykorzystać cały potencjał, który nie jest zbyt wielki, jak na amatorskiego drona przystało ;)
Dziś kilka kadrów z Suwalszczyzny.