Nawet już nie pamiętam kiedy poprzednio fotografowałem zimową Czarną Hańczę – dwa lub trzy lata temu?
Na pewno nie podczas ostatniej zimy, bo ta nie była zbyt mroźna i ciężko ją nazwać typową zimą.
Na szczęście ostatnia zima była dość klasyczna jak na Suwalszczyznę, czyli było śnieżnie i dość mroźnie.
Dzięki temu miałem szansę na uzupełnienie galerii o nowe zimowe zdjęcia.
Kadry z Suwalskiego Parku Krajobrazowego już pokazywałem, więc dziś oczywiście Czarna Hańcza.
I mały bonus – bóbr w zimnych wodach Czarnej Hańczy.