Łapane w niedzielę przed zachodem słońca w Rutce – Szeszupce, niemal na zakończenie naszego włóczenia się po Suwalszczyźnie.
Ładne światełko, choć bez kropel rosy, za to bardziej miękko.
Przede mną kilka dni urlopu, więc jeśli pogoda dopisze to będzie czas, by odpocząć na łąkach o wchodzie i zachodzie słońca.
Może przywiozę jeszcze parę okazów :)
Bonus