Wpis z Marzenką miał się pojawić już dawno, bo zdjęcia powstały w lipcu, ale dziś chyba będzie odpowiednia ku temu pora. Mieliśmy z Maćkiem niezły ubaw focąc Marzenkę w krajobrazie Suwalszczyzny :)
Przyłączając się do protestów przeciw podpisaniu przez polski rząd ACTA powinienem napisać tu, co myślę o polskim premierze, rządzie i nawet byłym członku zespołu Perfect, ale gdybym napisał to co myślę, to wyszedłby zbiór wulgaryzmów, i jeszcze by mnie o zniesławienie oskarżyli.
Zamiast tego kilka zdjęć z sesji z Marzenką. Mój komentarz odnośnie wyżej wzmiankowanych osób, w kontekście poniższych zdjęć, dopowiedzcie sobie sami… ;)
Marzenka z piwkiem nad rzeką podziwia zachód słońca…
Nie udało się złapać stopa do domu…
…więc rybek trzeba nałapać na kolację…
„Cholera, zerwał się, sum tak zwany olimpijczyk!”
…i pożyczonym rowerem do domu… ;)