Kategorie

Dzięki uprzejmości Waldka, który udostępnił mi odpowiednie narzędzie (swoją drogą, skąd on bierze taki nietypowy, acz przydatny sprzęt…) i jego wielkiej pomocy spróbowaliśmy dziś wieczorem trochę innej fotografii.
Zabraliśmy toczydło na wieczorną przejażdżkę po Suwałkach, aby pobawić się w fotografię motoryzacyjną.
Niestety zanim zaczęliśmy rozpadał się deszcz, więc na szybie zrobiła się masakra…
Traktuję to jako pierwsze koty za płoty i oswojenie się z techniką.
Na jej dopracowanie i lepsze wykorzystanie przyjdzie jeszcze czas.
Na razie więc cztery kadry – moje i Waldka, bo wspólnie je zrobiliśmy.

Suwałki - 31.08.2013

Suwałki - 31.08.2013

Suwałki - 31.08.2013

Suwałki - 31.08.2013

Jedna odpowiedź na „Za kółkiem po zmroku…

Archiwum wpisów