Korzystając z okazji, że nie mam okazji, by robić nowe zdjęcia, pora zając się zaległościami.
Pierwszy piątkowy koncert na scenie przy ratuszu SBF 2012.
Wystąpił amerykański czarnoskóry duet Cedric Burnside Project.
Ciekawostką był fakt, że wokalistą w duecie nie był gitarzysta, ale ledwie dostrzegalny za perkusją ustawioną na wysokiej scenie bębniarz.
Przy okazji warto wspomnieć o refleksji, która naszła nas, oglądających wszystkie koncerty festiwalu.
Otóż wydaje mi się, że dobór artystów do poszczególnych scen i frekwencji na koncertach był w tym roku chybiony.
Kilku artystów występujących podczas śniadań bluesowych cisnęło się na małej powierzchni pokazując jednocześnie świetne show i grając świetny koncert, będąc otoczonymi zachwyconą bardzo liczną publicznością.
W tym wypadku aż prosiło się o ich występ na jednej ze scen głównych, bo naprawdę warci byli usłyszenia przez większą publiczność.
Jednocześnie kilku wykonawców, którzy grali na scenach głównych mogło wystąpić w bardziej kameralnym miejscu, bo ich występy nie przyciągnęły ani tłumów ani ich muzyka nie porywała.
Ale to już kwestia rozważenia przez organizatorów przy układaniu programu przyszłorocznej edycji festiwalu.
Zdjęcia raptem trzy, dokumentacyjnie, gdyż uważam, że duet mógł wystąpić podczas śniadań bluesowych lub na którejś z mniejszych scen.