Kategorie

Odwiedziłem dziś znajomych w Sidorach koło Raczek. Popołudnie zaczęło się pechowo, bo zapomniałem wziąć z domu IRenkowego filtra, a miałem nadzieję na ładne IRenki w Dowspudzie. Liczyłem, że chociaż zachód słońca będzie ładny i z Maćkiem go pofocimy. Niestety, co innego dane mi dziś było focić. Nad okolicą rozpętała się potężna nawałnica, ścianę wody padającą pod każdym możliwym kątem przecinały co chwila błyskawice i grzmoty. Gdy ucichło na horyzoncie zobaczyliśmy nad lasem dym. Z niepokojem wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy zobaczyć co się stało…
Za lasem, we wsi Wólka, zobaczyliśmy szalejący żywioł… Najgorszy jednak nie był sam pożar, który zdążył już strawić stodołę i cześć chlewni. Najgorsza była ludzka bezsilność… Bo co można zrobić, jak ugasić szalejący pożar, nie mając wody… Strażacy dopiero zaczynali ją dowozić…

Wólka koło Raczek - 11.07.2011

Wólka koło Raczek - 11.07.2011

Wólka koło Raczek - 11.07.2011

Wólka koło Raczek - 11.07.2011

Wólka koło Raczek - 11.07.2011

Wólka koło Raczek - 11.07.2011

Wólka koło Raczek - 11.07.2011

Gdy odchodziliśmy stamtąd dowieziono wodę do gaszenia…

Wólka koło Raczek - 11.07.2011

Zwierzęta, niestety nie wszystkie, udało się wygonić z chlewa. Schroniły się tuż obok, w sadzie…

Wólka koło Raczek - 11.07.2011

Jedna odpowiedź na „Żywioł…

Archiwum wpisów