Zapowiadało się nieciekawie, więc zrezygnowałem z wyjazdu na zachód słońca.
I słusznie, bo słońce przed zachodem schowało się za chmurami, ale zanim się schowało mogłem je podziwiać z balkonu. A było co…
Z dedykacją… :)
Zapowiadało się nieciekawie, więc zrezygnowałem z wyjazdu na zachód słońca.
I słusznie, bo słońce przed zachodem schowało się za chmurami, ale zanim się schowało mogłem je podziwiać z balkonu. A było co…
Z dedykacją… :)