Niedawno pokazywałem zrobione w Święta sarny wielkopolskie, teraz przyszedł czas na sarny suwalskie.
Wczorajszy i dzisiejszy dzień spędziłem z Noką w plenerze, poczynając od wschodów słońca, a dopiero w porze obiadu kończąc plenerowanie.
Niestety wschody, kolokwialnie mówiąc, nic mi nie urwały, pokażę je pewnie w kolejnym wpisie, mimo wszytko.
Dziś pokażę upolowane aparatem sarny. Szukaliśmy ich wczoraj nawet w puszczy augustowskiej, a znaleźliśmy je na Suwalszczyźnie, rzut beretem od domu ;)
Dziś znów je odwiedziliśmy, i chyba się nawet ucieszyły z odwiedzin, bo wyszły nam na spotkanie i pozowały cierpliwie, choć wczoraj od nas uciekały ;)
Miejscówka jest więc świetna na fotografowanie zwierzyny, musimy się tylko do tego bardziej przygotować – zrobić zasiadkę i poczekać na kadry.
Wczorajsze…
Wczoraj były płochliwe, nie chciały nam pozować…
…za to dziś same podchodziły pod obiektywy :)