Wczorajszy wypad nad Czarną Hańczę na oglądanie i focenie gwiazd.
Kto nie mógł jechać, niech żałuje, aczkolwiek ja nie żałuję, bo miałem świetne towarzystwo ;)
A leżąc na ziemi i patrząc w gwiazdy widok mieliśmy… nieziemski ;)
Dziś znów warunki do obserwacji gwiazd zapowiadają się podobne. Tylko czy mam ochotę jechać…?
W bonusie podgląd Drogi Mlecznej, aczkolwiek żaden aparat nie odda tego, co widzieliśmy na żywo…