Zrobiłem dziś sobie ulubioną objazdówkę wokół Wigier, rekreacyjnie, choć miałem nadzieję, że parę kadrów przywiozę.
Niestety, popołudniowe chmury uspokoiły się, choć tęcza wisiała na niebie kilkadziesiąt minut.
Zachodu słońca też nie było, zaszło za chmurami.
Nie przywiozłem nic wartego pokazania.
Zatem jeszcze cztery kadry z sobotniego poranka.
Tym razem wschód słońca nad Dowcieniem i kadr z Mikołajewa.
W bonusie Homo Homini.
Słuchałem ich i Zauchy cały sobotni poranek w plenerze.