Zachciało mi się dziś IRenek popołudniu… Myślałem, że nadrobię Dowspudę, która ostatnio mi nie poszła ;) Ale za mało było światła, a park okupowała jakaś kolonia na rowerach. Wrócę tam pewnie, ale nie popołudniem. Może w weekend…
Później zmieniłem miejsce widząc ciekawe chmury, ale nad Wigrami już ich nie było. Za to turystów – idiotów spotkałem kilku…
Tylko dwa kadry z Dowspudy. Wigry dorzucę kiedyś.