Po wielu miesiącach przerwy znów wracam do IR-enek, wciąż je lubię.
Ale muszę znów wyrabiać w sobie odpowiednie ku temu nawyki i rutynę, bo zapomniałem o paru rzeczach przez ten czas.
Szału nie ma, jak to zwykle bywa na początku. Będzie lepiej :)
Tym razem 3 bonusy w podczerwieni. Próbowałem maltretować podczerwienią dmuchawce.
Mikołajewo. Łąkę, która idealnie się do tego nadawała skosili od mojej ostatniej wizyty. Musiałem zadowolić się inną.
I Poszeszupie. Strasznie ruchliwe te dmuchawce. Ale się nie poddam :)