Kategorie

Kilka dni temu stałem się szczęśliwym posiadaczem szkiełka nikkor 35 1,8 DX.
Odkupiłem go od Noki, jemu ta ogniskowa nie odpowiadała. Nie dziwię się – na matrycy DX wychodzi z tego ogniskowa 50mm, czyli podobno kąt widzenia zbliżony do ludzkiego oka. A przecież najciekawsze zdjęcia to właśnie te robione obiektywami z kątem widzenia dalece różnym od tego. I coś w tym jest.
Ja swego 50 1,8 też używam najrzadziej (najczęściej do makro), choć znam osobiście takich, którzy najchętniej taką ogniskową fotografują – patrz: Maxciej ;)

Niemniej na matrycy FX te 35 mm nadal pozostaje 35 mm, i chociaż to szkło do matrycy „cropowej”, to na najmniejszych przysłonach na tyle mało winietuje, że jest w pełni używalne. Dodatkowo jest bardzo ostre, a bokeh strasznie mi się podoba. Słowem: bajka… :)

Miałem już wcześniej możliwość fotografować tym szkłem, ale akurat zimą, choć też byłem bardzo z niego zadowolony.
Dziś, gdy już wyłapałem wszystkie mgły nad Wigrami, postanowiłem na Słupiu wypróbować je w niezimowych tematach.
Zdjęcia robione tak na szybko, dla sprawdzenia, dla testów, więc żadnych szałowych kadrów nie mam, ale już wiem do czego to szkło mi się przyda.

A propos, do portretów też mi świetnie to szkło podeszło, jednak żadna z „modelek”, które tym szkłem fociłem nie wyraziłaby zgodny na pokazanie ich zdjęć publicznie. :) Dlatego tylko trochę przyrody, jako przykład tego, jak to szkło rysuje…

Nikkor 35 1,8 DX

Nikkor 35 1,8 DX

I wycinek 1:1 powyższego kadru, dla pokazania ostrości (ostrość z aparatu, bez wyostrzania w ACR).

Nikkor 35 1,8 DX

Nikkor 35 1,8 DX

Nikkor 35 1,8 DX

Nikkor 35 1,8 DX

Nikkor 35 1,8 DX

2 odpowiedzi na „Nikkor 35 1,8 DX…

Archiwum wpisów