Kategorie

zachód słońca

Anca, bo tak na jezioro Hańcza mówiło się w domu moich dziadków. Tak mówi się na Hańczę w suwalskiej gwarze.
Wybraliśmy się tam z Waldkiem na koniec naszego sobotniego patrolu po Suwalszczyźnie. Mieliśmy nadzieję na jakiś spektakularny zachód słońca, przecież po niebie przewalały się dramatyczne chmury. Niestety o zachodzie chmury złagodniały, wiatr wcale nie ucichł, a deszcz przypomniał o sobie. Na „grysoniowe” kadry nie było szans, ale od czego jest fotograficzna improwizacja? Wyciągnąłem statyw, filtr szary i memłałem chyba przez godzinę. Wyszło nawet ciekawiej niż sądziłem, że wyjdzie. Efekty zamieszczam poniżej.

Jezioro Hańcza - 14.07.2018

Jezioro Hańcza - 14.07.2018

Jezioro Hańcza - 14.07.2018

Jezioro Hańcza - 14.07.2018

Jezioro Hańcza - 14.07.2018

Jezioro Hańcza - 14.07.2018

Jezioro Hańcza - 14.07.2018

Jezioro Hańcza - 14.07.2018

W sobotnie popołudnie wybrałem się z Noką na szybki popołudniowy wypad w plener w poszukiwaniu zwierzyny. Połaziliśmy po ulubionych łąkach i leśnych drogach, ale jakoś nie darzyło nam tego dnia. Jako ciekawostkę należy uznać wypatrzonego w okolicach Suwałk bielika. Niestety leciał daleko od nas, dlatego nie mieliśmy szans na zrobienie mu ciekawych zdjęć. Kadr poniżej jest mocno cropowany. Odwiedziliśmy sporo miejsc tego popołudnia i zrezygnowani raczej zmierzaliśmy w kierunku Wigier, gdy na środku pola, przy lesie, dostrzegliśmy łosia. Niestety też stał daleko, a podchód okazał się nieudany – mieliśmy kiepski wiatr na podejście. Łoś szybko oddalił się do lasu, widać nie miał parcia na szkło.
Słońce chyliło się ku zachodowi, a my dojechaliśmy w okolice Rosochatego Rogu. Na niebie nagle zaczęło robić się ciekawie. Niestety nie mieliśmy ciekawego kadru „pod słońce”, więc zrobiliśmy kilka kadrów „ze słońcem”. Potem jeszcze szybka zmiana miejsca i kilka kadrów na zachód ze słońcem pod horyzontem już. Ale na niebie jeszcze się sporo działo. Zwierzowo to był kiepski wypad w plener, ale krajobrazowo niespodziewanie wyszło całkiem nieźle.

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Suwalszczyzna - 30.06.2018

Pechowy okazał się dla mnie poprzedni weekend, bez wątpienia. W sobotę mój nikon D700 postanowił popływać w Wigrach i to zrobił. Nie wiem czy uda mi się go przywrócić do pełnej sprawności, a w zasadzie nie wiem czy warto. Koszt naprawy zapewne przewyższy jego wartość, więc chyba trzeba rozglądać się za nową puszką. A może dać już sobie spokój z fotografią? Podróbkarzy i naśladowców mnóstwo, więc gniotów do oglądania nie zabraknie ;) A skoro już nawet mój własny aparat miał dość robienia ciągle tych samych kadrów i postanowił z tym skończyć, to może warto zastanowić się co dalej? ;) Ba, następnego dnia po kąpieli D700 posługi odmówił także jego przodek – D70. Chyba ze starości, więc jakoś nie boli tak bardzo ta strata, ale nie będę miał już czym robić IR-enek. W odwodzie został mi zatem bezlusterkowy v1 oraz zapomniany już dawno analogowy F75. I może jakaś camera obscura, którą skonstruuję wg pomysłu Noki z puszki po piwie ;)
Pozostaje mi tylko rozglądać się za funduszami na nowy aparat i pokazać być może ostatnie zdjęcia zrobione starym dobrym D700… Będę miał też więcej czasu na pogrzebanie w fotograficznej szufladzie.

Dzień zaczął się nad Wigrami w Cimochowiznie…

Cimochowizna - jezioro Wigry - 14.04.2018

Cimochowizna - jezioro Wigry - 14.04.2018

Cimochowizna - jezioro Wigry - 14.04.2018

Cimochowizna - jezioro Wigry - 14.04.2018

…i skończył nad Wigrami na Piaskach.

Piaski - jezioro Wigry - 14.04.2018

Piaski - jezioro Wigry - 14.04.2018

W ubiegłym tygodniu spontanicznie wybraliśmy się z Noką popołudniem w plener. Chcieliśmy odwiedzić nasze zwierzowe miejsca, żeby sprawdzić co dzieje się tam przed zachodem słońca, a nie tylko po wschodzie. Niestety żadnego zwierza nie spotkaliśmy, ale postanowiliśmy skorzystać z okazji, że jesteśmy w plenerze i sfotografować jakiś zachód słońca. Wybraliśmy klasycznie Wigry, choć dla odmiany nie Piaski. I w sumie to był dobry wybór. Choć nie była to czołówka zachodów słońca jakie widywałem nad Wigrami, to całkiem przyjemnie się go oglądało. Tym bardziej, że dawno zachodów nie fotografowałem, zgodnie ze swoim przekonaniem, że wschody są ładniejsze ;)

Jezioro Wigry - 11.04.2018

Jezioro Wigry - 11.04.2018

Jezioro Wigry - 11.04.2018

Jezioro Wigry - 11.04.2018

Jezioro Wigry - 11.04.2018

Jezioro Wigry - 11.04.2018

Jezioro Wigry - 11.04.2018

Wywołałem kiedyś kilka kadrów z jesieni 2016 i miałem do nich jeszcze kilka kadrów wywołać, aby zrobić wpis. Ale skoro od wielu miesięcy tego nie zrobiłem, to znaczy, że szybko tego nie zrobię. Nie warto więc czekać, trzeba pokazać to co już wywołałem, a jeśli kiedyś wywołam jeszcze kilka kadrów z tego dnia, to pokaże. Zrobiliśmy sobie wtedy małą wycieczkę po północnej Suwalszczyźnie.

Suwalszczyzna - październik 2016

Suwalszczyzna - październik 2016

Suwalszczyzna - październik 2016

Suwalszczyzna - październik 2016

Suwalszczyzna - październik 2016

Suwalszczyzna - październik 2016

Suwalszczyzna - październik 2016

 

Archiwum wpisów