Nie tak dawno wrzucałem fotografie z Turtula, ale co tam, dziś jeszcze jeden raz ;)
Gdy wczoraj po wschodzie słońce schowało się za chmurami, postanowiliśmy połazić trochę po Czarnej Hańczy i wypróbować w boju filtr ND400.
Oto efekty.
Sobotnia wizyta w Turtulu przy okazji objazdowego poranka po ulubionych trasach SPK-u.
Była okazja by wypróbować ostatni nabytek. Filtr spisał się wyśmienicie, będzie z niego dużo radości :)
I jeden zaległy Turtul styczniowy w „całokształcie”.
Zgodnie z moją maksymą, że najlepiej dzień w plenerze zacząć i skończyć, popołudnie 30 grudnia 2012 spędziłem również w plenerze.
Tym razem z Waldkiem, memłając trochę w Turtulu, tak dla sportu, by nie wypaść z wprawy ;)
Kolejne odkopywanie szuflady. Tym razem kwietniowy plener forumowy.
Poranek zapowiadał się ładnie, zaczęliśmy od Cisowej.
Niestety na ładnej pogody zapowiedziach się skończyło, potem było już tylko stopniowo coraz gorzej.
W ramach backstage-u Noka w Kleszczówku…
…i Wojtek w Turtulu.
Nic tak dobrze nie robi na złość i zmartwienia jak pobudka po 2 w nocy i wyjazd w pener na wschód słońca…
Dzisiejszy poranek. Niestety mgieł w ulubionej części SPK-u nie było…
Znaleźliśmy ich trochę dopiero w Turtulu…
W bonusie bracia mniejsi…
Później szukaliśmy „zamówionych” maków, a ja bawiłem się w freelensing, ale to już w kolejnym wpisie.
Ostatnie komentarze