Była makowa panienka, to jest i makowy kawaler ;) A że to właśnie Noka wyciągnął mnie dziś na makową łąkę, to w komplecie był i kawaler makowy i makowy żonkoś ;) Pewnie z godzinkę spędziliśmy dziś na łące w Suwałkach (tak, w samych Suwałkach, a tak szukaliśmy makowej łąki w okolicach, bez większych sukcesów), tylko ktoś nam tę łąkę dziś w ciągu dnia pozbawił większości maków. Ale i tak daliśmy radę.
W użyciu freelensing i trzydziestka piątką.
Maków chyba mamy już dość w tym sezonie, aż nadto tych makowych kadrów mam (wybrałem tylko kilka do pokazania). No chyba, że jeszcze się jakieś ciekawe trafią… ;)
Bonus